Dragon Ball: 025 – Gdy walka toczy się w powietrzu

Niestety, mimo największych chęci Krilana, nie udało mu się pokonać potężnego Dżeki Szuna. Dżeki jest niewiarygodnie silny i sprytny, a przy tym bardzo szybki. Wykorzystuje on niedoświadczenie małego chłopca i oddaju mu ciężkie do przyjęcia ciosy. Była już nadzieja, że Krilan zwycięży, niestety, tajne sztuki walki, pozwoliły mu użyć wielką z moczy, do zastosowania chwytu Piorunujący powrót na nogi. Wszyscy byli przekonani, że tylko jedna osoba umie wykorzystać taką umiejętność, Genialny Mistrz. Okazuje się że jest też druga osoba, która chce dorównać mistrzowi, chociaż, są pewne zachowania dowodzące tego, że to może być przebrany mistrz naszych młodych uczniów.

Tak czy siak, Krilan odpadł. Kolej na walkę Songa. Zmierzy się on z pustynnym wojownikiem, chcący za wszelką cenę wygrać. Jego wygrana przyświadcza o dalszych losach jego wioski. Cała mu ufa, że uratuje on ją od suszy, nabywając wodę. Nie zamierza się poddać. Jest tajemniczy, ukrywający swoje chwyty. Potrafi wyostrzyć swoją koncentracje, sprawując nad nią kontrolę w stu procentach. Ale Songo, też pokazał na co jego stać. Również nie zamierza się poddać. Jak zakończy się walka? Jaky nowe chwyty poznamy? Śledźmy kolejny odcinek z tej serii.

Reklama

Categories

Tags

Copyright ©
Powered by WordPress, Wszelkie prawa do autorskiej treści zamieszczanych na blogu bajkowyraj.net zastrzeżone. Kopiowanie, rozpowszechnianie zawartych na blogu materiałów bez zgody właściciela zabronione. Dotyczy to również kanału RSS.